Ostatnia
aktualizacja 29 maj 17 |
Święci pustelnicy |
ŚWIĘCI ŚWIERAD I
BENEDYKT |
Menu
Wejdź, proszę,
STRONA GŁÓWNA
Wioski i szkoły
Tropie - wieś
Kościoły i Święci
Dekanat Czchów
Braterstwo
1.SANKTUARIA
Ine zakutia bratstva
Genealogie
Pietrzakowie
Genealogia Polaków,
Jeśli zalecisz ją
AUTOR
©
Copyright
|
Relikwie świętych Pustelników w katedrze w Nitrze i w kościele w Tropiu
A kanonizowani byli w gronie pięciu świętych ówczesnego królestwa węgierskiego, którzy rzucili pierwsze nasiona chrześcijańskiej wiary w ziemię węgierską, a swoim przepowiadaniem i sposobem życia nawrócili ją do Boga – jak w swoim liście miał wówczas napisać papież Grzegorz VII. Był to król Stefan, jego syn Emeryk, biskup-męczennik Gerard i nasi Pustelnicy. Odtąd stali się też współpatronami katedry i diecezji nitrzańskiej. Jednak szczególna cześć świętych Pustelników skoncentrowała się na Skałce koło Trenczyna (Skalka nad Váhom), gdzie Swierad miał umrzeć w pustelniczej grocie, a Benedykt został uduszony przez zbójców i zepchnięty ze skały do Wagu. Miejsca te wnet zostały upamiętnione fundacją najpierw kościoła, a później klasztoru na Skałce. Zarówno na Skałce, jak i w Nitrze, w Podolińcu nad Popradem oraz w polskich górach (np. w Zakopanem) św. Świerad zasłynął jako apostoł i patron nawracających się zbójników i innych złoczyńców. W Polsce oazą kultu św. Świerada-Andrzeja, a od roku 1641 także św. Benedykta, jest Tropie. Czci się go tu od XI wieku nie pod zakonnym imieniem Andrzej, lecz rodzimym, Świerad. Jest to znak, że kult ten zaczął się jeszcze przed kanonizacją – niezależnie od niej i od węgierskich ksiąg liturgicznych. Imieniem Święty Świerad nazywano w średniowieczu miejscowość i całą parafię Tropie. Tym imieniem często chrzczono dzieci, a później pełniło ono rolę także i nazwiska w formie: Świerad, Świeradzik, Świeradzki lub Sieradzki. Imię Świradus, pod datą 17 lipca, weszło do kilku najstarszych polskich ksiąg liturgicznych. Nie miał niestety takiego u nas szczęścia św. Benedykt pustelnik. Choć – jak podaje jedenastowieczny Żywot św. Stefana – na węgierską wówczas Słowację przybył razem ze Świeradem z krainy zawładniętej przez Polan, z Małopolski, a nadto: był nieodłącznym jego towarzyszem, został pochowany w jego grobie, otrzymał wspólne z nim święto i przeważnie wspólne modlitwy liturgiczne, to jednak rzadko bywa u nas wspominany jako polski święty. Bo ani Maurus, ani biograf św. Stefana nie podali jego używanego w Polsce imienia, jak podano polskie imię Andrzeja, Świerad. Ale wiele wskazuje na to, że owym towarzyszem i uczniem Świerada, na Słowacji ukrytym pod zakonnym imieniem Benedykt, był w rejonie Dunajca pustelnik o imieniu Urban, czczony w pobliżu Tropia, w parafii Iwkowa. Z urodzenia był może , jak głosi słowacka dzisiejsza tradycja, Słowakiem, z Ziemi Nitrzańskiej, gdzie od niepamiętnych czasów czci się św. Urbana papieża jako patrona tamtejszych winnic i którego imię otrzymał tam na chrzcie ów pustelnik. Przybywszy nad Dunajec, przez jakiś czas kształtował się w pobliżu św. Świerada, chyba w Iwkowej i razem z nim odszedł ku Nitrze, spełniając tam nadal rolę klasztornego posłańca. Żyjąc w cieniu św. Świerada, nie pozostawił nad Dunajcem po sobie głębszej pamięci ludzkiej. Powinien jednak być uważany także za polskiego świętego. W Tropiu ze czcią zabezpiecza się wszystkie ślady św. Świerada. Na zboczu wzgórza skalnego, na którym wznosi się kościół św. Świerada, stoją jeszcze resztki pnia starego dębu; w jego pniu miał mieć swoje pierwsze pustelnicze schronienie nasz Święty. Około 800 m od kościoła stoi domurowana do skalnej groty kaplica zwana pustelnią. Zbudowano ją dla zabezpieczenia pustelniczej siedziby św. Świerada, o której przed 1480 rokiem pisał Jan Długosz. To modlitewne zacisze w lesie bardzo lubią nawiedzać i dzisiejsi pielgrzymi. Modlą się oni także przy pobliskim leśnym źródle, z którego nasz Święty miał czerpać wodę. Szczególny jednak podziw pielgrzymów wzbudza kościół-sanktuarium śś. Świerada i Benedykta w Tropiu. Położony na piętnastometrowej skale wznoszącej się nad wodą Dunajca, z daleka przyciąga wzrok podróżujących naddunajeckim szlakiem turystów. Najbardziej jednak spieszą do niego pragnący łatwiejszego i bliższego kontaktu z Bogiem pielgrzymi. Kościół ten jest jednym z najstarszych w Polsce. Początkami sięga - jak wiemy - może nawet 1045 roku, a najpóźniej – jak twierdzą historycy i archeologowie - mógł powstać wnet po kanonizacji w r. lO83. Jest romański, choć nie ominęły go późniejsze przebudowy i rozbudowy, zwłaszcza w XIII i XVII wieku. Wewnątrz kościoła znajduje się najstarsze w Polsce malowidło ścienne: niewielki fragment romańskiego fresku z pierwszej połowy XII wieku. Ma on przedstawiać postać węgierskiego króla, św. Stefana, tego, który Świerada i Benedykta sprowadził na węgierską wówczas Słowację, aby dopełniali świeżą radość świętego życia nawróconych, dając im niejako szansę stania się pierwszymi rdzennie polskimi misjonarzami. O innych zabytkach: romańskich, gotyckich, renesansowych, barokowych i późniejszych tej świątyni i całego sanktuarium dowiadują się pielgrzymi, słuchając żywego albo magnetofonowego przewodnika funkcjonującego przy i w kościele. Dostępny jest on codziennie przez cały rok. Wystarczy podejść pod drzwi kościoła i załączyć specjalnym kontaktem. (Zob. kościół w Tropiu) Bardziej rozmodlone osoby lub grupy mogą skorzystać jeszcze z innych ubogacających modlitwę udogodnień. Oto z okazji obchodzonego w l983 roku w Tropiu jubileuszu 900-lecia kanonizacji śś. Świerada i Benedykta została urządzona tzw. Kalwaria Polskich Świętych w postaci drogi krzyżowej, prowadzącej od pustelni i źródła przez górzysty las ku kościołowi. Poucza ona pielgrzymów, jak poszczególne treści drogi krzyżowej Pana Jezusa odzwierciedlały się w życiu naszych pustelników i innych trzynastu polskich świętych. Natomiast na pamiątkę jubileuszu 1000-lecia pustelniczego życia św. Świerada w Tropiu, obchodzonego tu w l998 roku, całe skalne wzgórze kościelne opasano tzw. Różańcem Polskich Świętych. Wykonany jest z dużych kamiennych paciorków, dla których materiału dostarczył ten sam pobliski kamieniołom, z którego w XI wieku pobierano budulec na kościół. Tajemnice różańcowe ilustrowane są opisami czynów św. Świerada i kolejnych kilkunastu polskich świętych. W ten sposób stają się oni jakby obecni w naszej modlitwie różańcowej i modlą się wraz z nami. (Zob. na stronie Zwiedzamy pustelnię)
Doroczna
uroczystość odpustowa w Tropiu obchodzona jest w niedzielę
najbliższą l3 lipca. Uczestniczą w niej także liczne grupy
pielgrzymów ze Słowacji, a niekiedy i z Węgier. Bo zarówno
na Słowacji jak i na Węgrzech w księgach liturgicznych i w
praktyce modlitewnej przechowuje się pamięć o tym, skąd do
klasztoru na górze Zobor przybył św. Świerad. Przy okazji tej
pielgrzymki podtrzymują oni zwyczaj praktykowany już w
średniowieczu: na ołtarzu składają dar wina mszalnego z tamtejszych
winnic, z wdzięczności za tego Świętego. Najstarszy zapis tego
odpustowego daru zachował się z l596 roku. Wino miało pochodzić z
małej, a urodzajnej winnicy pod Zoborem, dla celów liturgicznych
sadzonej rękami naszych obydwu świętych; miało ono nad Dunajcem sławę
cudownego leku przeciw chorobom gorączkowymi.
(Zob. Relikwia św. Świerada w
Tropiu)
Str.pryw.-genealog. PIETRZAKOWIE, FIUTOWIE, JANIKOWIE, SZLAGOWIE Nadto: Gierałtowie |