"Kto
nie szanuje i nie ceni
swojej przeszłości,
ten nie
ma prawa do
przyszłości"
(Marszałek Józef Piłsudski,
20 lutego 1920) |
Pietrzakowie - ród Andrzeja z Łukowicy
2a. Gałąź rodu Andrzeja:
JÓZEF PIETRZAK i ANNA, Krasne
Potockie
InfoFoto rodzinne
|
HOME-TROPIE
Ostatnia
aktualizacja
tej strony
07 gru 23
|
†
WYBIERZ RÓD:
WYBIERZ GAŁĄŹ TEGO RODU lub TEMAT:
.
B.
Józef Pietrzak, syn Andrzeja Pietrzaka i Marii
(z Królów),
a wnuk Macieja Pietrzaka i Heleny (z Królów)
urodzony w 1868, Łukowica 31. Zmarł 10.10.1910, Krasne
Potockie 88.
Anna Fiut, córka Jana Fiuta i Marii (z Sutorów),
a wnuczka Wojciecha Fiuta i Katarzyny (z Klagów),
rodzona 29.05.1874, Opalana 57 (wówczas w
parafii Podegrodzie, obecnie w parafii Gaboń).
Zmarła 15.08.1941, Krasne Potockie 9
Ślub małżeński: Podegrodzie 11.06.1895 r. (Księga
małżeństw "Opalana" - obecnie w parafii Gaboń)
|
Obecny, od 6 XI 2008, grób
i napis na płycie nagrobnej
Anny z Fiutów Pietrzakowej Kurczabowej
ze wspomnieniem Józefa Pietrzaka
i Wiktora Pietrzaka. Chomranice. |
|
Miejsce zamieszkania rodziny: Krasne
Potockie nr 88, a później także nr 9
Na gruntach Józefa Pietrzaka
(nr 88) obecnie dom jego wnuczki
Marii
i Stanisł. Sromka |
Na gruntach
nr 9, Fiutów Pietrzaków i Kurczabów,
obecnie dom
Tokarczyków |
A z dawnych zabudowań
Krasne Potockie
nr 9
pozostał tylko spichlerz |
Początek i dzieje ojcowizny rodziny Pietrzaków Krasnem Potockiem
Ojcowizna rodziny Pietrzaków w Krasnem Potockiem składała się
z dwóch części.
I część. W roku 1892 Józef Pietrzak z
Łukowicy nabywa czterohektarowe gospodarstwo Lwh 161 na tzw.
Nowej Wsi - Podkraśnie w Krasnem Potockiem. Po ślubie
z Anną Fiut w Podegrodziu w 1895 r. zamieszkuje na tym
gospodarstwie, w domu nr 88 i zakłada tu rodzinę.
W roku 1903 i 1906 Józef dokupuje nowe działki gruntowe od
Żelazków ze Zbyszyc w pobliżu późniejszego domu syna,
Walentego Pietrzaka. Zostały one później, w 1929
r., przekazane temuż Walentemu.
Po śmierci Józefa
w 1910 r. gospodarstwo Józefa Pietrzaka przechodzi w 1911
roku na własność żony Anny, która je potem, w 1923 r. w
głównej części, z domem nr 88, przekazuje najstarszemu
synowi Franciszkowi. Po jego śmierci właścicielką staje się
w 1942 r. jego żona Rozalia i ich dzieci (domy najpierw 94,
a później 143)
Grunty te później, poprzez córkę Franciszka Józefę Kasieczkową, przeszły w mniejszej części na własność
wnuczki, Marii Sromkowej i jej rodziny, a w większej części,
na drodze sprzedaży, stały się własnością Baziaków, gdzie dziś
zakład regeneracji opon.
II część.
W roku 1904 także rodzice Anny, Jan
i Maria Fiutowie z Opalanej nad Dunajcem, zakupują od
J. A. Żelazków blisko siedmiohektarowe gospodarstwo i przenoszą
się tu, na Krasne Potockie, zamieszkując w domu nr 9,
opuszczonym przez Żelazków, którzy około 1900 roku
przenieśli się do Zbyszyc. Owa "fiutówka" ciągnęła się od dołu od
wideł potoków, w górę wzdłuż potoku i poza nim,
gdzie powstało później gospodarstwo Walentego Pietrzaka, a obecnie jego córek
Jadwigi Smoleniowej i Marii Leśniarowej.
W 1910 r. Maria Fiut przekazuje połowę swojej realności
owdowiałej już córce Annie Pietrzakowej. W
1921 r. Anna otrzymuje w spadku kolejną część gospodarstwa
Fiutów. Po opuszczeniu domu nr 9 przez zmarłych rodziców,
Jana Fiuta (1921) i Marię Fiut (1924) oraz w związku
z zamieszkaniem pod nr 88 dwóch nowych rodziny, czasowo
Katarzyny i Piotra Pociechów (od 1921), a na stałe
Franciszka i Rozalii Pietrzaków (od 1925), Anna, jako
wdowa po +Franciszku Kurczabie (+1917), zapewne w latach
1921-1923 przenosi się wraz z wszystkimi pozostałymi
dziećmi na ojcowską fiutówkę, zostawiając
ojcowiznę Józefową dla najstarszego syna, Franciszka. Zapewne w 1929 r. południowo-zachodnią część fiutówki
zapisała na własność ożenionego wtedy Walentego Pietrzaka.
Po ślubie swojej córki, Anastazji Pietrzak z Michałem Królem (1935),
im Anna przekazuje w 1938 r. dwie trzecie swojej rodzinnej własności.
Obecnie
posiadaczem reszty gospodarstwa i domu nr 9 jest, poprzez drugą
żonę Michała, Janinę, jej córka Barbara z mężem Antonim
Tokarczykiem.
* * *
Natomiast rodzinne gospodarstwa Jana Pietrzaka (syna
Franciszka) w Krasnem Potockiem to jego późniejszy nabytek.
Podobnie rodzinne gospodarstwo Wiktora Pietrzaka to nabytek
jego teścia Stanisława Janika i samego Wiktora, w drodze
parcelacji własności dworskiej (całość obecnie w rękach
Władysława Górki i jego synów). |
Dzieci Józefa Pietrzaka i Anny Fiut:
C1. Katarzyna, C2. Franciszek, C3.Walenty,
C4.
Anastazja, C5. Wiktor i C6. Jan
|
◄
To
Anna z
Fiutów, żona Józefa Pietrzaka i Franciszka
Kurczaba.
Obok niej - z drugiego małżeństwa
- córeczka Marysia Kurczab (Bołozowa),
a na kolanach i lewym
ramieniu - Staś Kurczab.
Zdjęcie wykonano około 1915 roku.
Natomiast z pierwszego małżeństwa jej dzieci - Pietrzakowie:
Katarzyna, Franciszek, Jan, Małgorzata, Anastazja,
Walenty i Wiktor.
Rodzina mieszkała w miejscowości Krasne
Potockie, gmina Chełmiec.
Groby ś.p. Anny i Józefa znajdują się na starym cmentarzu w Chomranicach.
Niech ich dusze odpoczywają w Pokoju! |
Najobszerniejsze zdjęcie rodzinne Pietrzaków, z prymicji ks. Stanisława (1963 r.)
Pietrzakowie
w dniu prymicji ks. Stanisława
w lipcu 1963 roku. |
Od lewej stoją:
1.Walenty Pietrzak, 2.jego żona Stefania, 3.Rozalia Pietrzak Franciszkowa,
4.Maria Kurczab Bołozowa, 5.Józefa Pietrzak Kasieczkowa, 6. 7.Genowefa
Pietrzak Ramzowa, 8.Jan Kasieczka, 9. 10. ks.Stanisław
Pietrzak, 11.Jan Pietrzak (syn Fr.), 12.jego żona, 13.-
14.Celina Szewczyk Pietrzakowa,
15. 16.s.Zofia-Seweryna Pietrzak, 17, 18.Jan Pietrzak (brat), 19.Maria
Pietrzak (Leśniarowa), 20.Genowefa Pietrzak (Kaczmarczykowa), 21, 22.Józef Pietrzak (syn Walentego), 23.Jakub
Pietrzak? (Łukowica).
Od lewej siedzą: 1.Józef Kasieczka (s.Jana i Józefy ), 2.Irena
Pietrzak (ż. Jana), 3. Jakub Pietrzak z Łukowicy, . 4. 5. 6.Jadwiga Pietrzak (Smoleniowa), 7.
8. 9. 10. 11. Anna Pietrzak Wiśniewska; dzieci Tadeusza i Genowefy: 12.
Marysia, 13.Zosia, 14.Lidka, 15.Rysiek.
A kto rozpozna pozostałe osoby?
|
.
C1. Katarzyna Pietrzak
i Piotr Pociecha
Katarzyna, urodzona 25.09.1896, Krasne Potockie 88. Zmarła w 1937 r.
w Męcinie.
Mąż: Piotr Pociecha z Męciny.
Miejsce zamieszkania rodziny: najpierw Krasne Potockie 88, potem Męcina 248
Dzieci Katarzyny Pietrzak/Pociechowej i Piotra:
D1. Józefa Pociecha (ur. 17.10.1922 r.) i Władysław Domagała (zamieszkanie: Chomranice)
D2. Rozalia Pociecha i Władysław Grygierczyk
(zamieszkanie: Czechowice-Dziedzice)
D3. Jan Pociecha i ... (zamieszkanie: Biedrusko, k.
Poznania)
C2. Franciszek Pietrzak
i Rozalia Wójcik
Franciszek, ur. 17.05.1898, Krasne Potockie 88.
Żona: Rozalia Wójcik z Kłodnego; ślub: 10.11.1925.
Zamieszkanie rodziny: Krasne Potockie 88.
Dzieci Franciszka Pietrzaka i Rozalii
Pietrzak Rozalia
i wnuki:
Magdalena Latko, c. Rozalii i Radosław
Wójs, s. Stanisławy. |
Babcia Rozalia i kolejne
wnuki:
Rafał s. Rozalii Latko
i Paweł Wójs,
s. Stanisławy. |
Babcia Rozalia, córka Genowefa i wnuczka
Janina,
c. Józefy Kasieczka. |
Babcia
Rozalia
w tańcu
z synem
Józefem
(Nowy Sącz). |
D1. Józefa Pietrzak (ur. 18.03.1927) i Jan Kasieczka
(Krasne Potockie)
Józefa
Pietrzak
i Jan Kasieczka |
Rozalia
i Grzegorz
Latkowie |
Rozalia
i Grzegorz
w roku 2007 |
Grażyna i Rafał
Kasieczkowie
Dominik i Paweł |
Magdalena
Mróz
z Kasią |
.
Kasieczko-Nguyen |
Katarzyna
Kasieczko-Nguyen
Son Nguyen
Elisabeth Nguyen
Sonny Nguyen |
Gabrysia
Adasiewicz |
Piotr
Wiktor |
Miłosz
Korzym |
.
Elżbieta Gródek,
syn Marian,
córka Kinga |
Elżbieta Gródek,
córka Kinga,
syn Marian |
Sabina i Krzysztof
Gródkowie,
Patrycja i Natalka |
Marian
i Kinga
Gródkowie |
D2. Kazimierz Pietrzak i Zofia z Olesiaków
(Klęczany)
D3. Janina Pietrzak i Józef Szczygieł (Mszalnica)
Janina Pietrzak
Szczygłowa |
Józef
Szczygieł |
Janina, Józef
i wnuk Tomek |
Andrzej i Ewa Szczygłowie |
.
Andrzej, Ewa
i Darek
Szczygłowie |
Paulina, Tomasz
Weronika
Szczygłowie |
Łukasz, Iwona
i Adrianek
Zielińscy |
MałgorzataRoman
Klaudia i Filip
Szczygłowie |
Mirosław
i Monika
Kiełbasowie |
.
Urszula
i Krzysztof Obrzutowie |
Urszuli
i Krzysztofa -
Oskar Obrzut |
D4. Maria Pietrzak i Józef Smajdor (Nowy
Sącz)
Maria
Pietrzak
Smajdorowa |
Maria i Józef Smajdorowie |
D5. Jan Pietrzak i Irena z Gadzinów i ich
dzieci: Wiesław, Mirosław, Beata i Rafał.
Rafał i Aldona Pietrzakowie,
Kornel i Wiktoria |
Kornel i Wiktoria
Pietrzak,
Szymon Hasior |
D6. Jerzy Pietrzak i Barbara
|
Jerzy Pietrzak
z żoną Barbarą
i siostrą Genowefą;
zmarły 24.6.1976 |
D7. Józef Pietrzak i Genowefa z Sromków
Józef i Genowefa
Pietrzakowie, i wn.
Michał i Szymon |
Edyta Ołtarzewska
z Pietrzaków |
Mirosław Ołtarzewski,
mąż Edyty |
Jarosław Pietrzak,
syn Józefa |
D8. Stanisława Pietrzak i Józef Wójs
Stanisława
i Józef Wójsowie |
Ilona i Paweł
Wójsowie |
D9. Genowefa Pietrzak i Jan Ramza (Nowy
Sącz, Zabełcze)
Genowefa
Pietrzak
i Jan Ramzowie |
Genowefa i Jan, Rysiek
i Przemek |
Krystyna,
Krzysztof i Ania
Ramzowie |
Ryszard
Ramza |
Przemek
Ramza |
Rocznice
zmarłych
w rodzinie Franciszka i Rozalii.
Niech odpoczywają w pokoju! |
10 marca 1942 - ś.p. Franciszek Pietrzak
20 czerwca 1981 - ś.p. Józefa Kasieczka z Pietrzaków
24 czerwca 1976 - ś.p. Jerzy Pietrzak
8 lipca 2003 - ś.p. Jan Kasieczka, mąż Józefy
14 października 1977 - ś.p. Rozalia Pietrzak |
C3. Jan Pietrzak
Urodzony 8.09.1901 r. Krasne Potockie 88.
Utracił młode życie 11.04.1928 w koleżeńskiej awanturze w Męcinie.
C4. Małgorzata
Pietrzak
Urodzona 10.07.1903 (Krasne Potockie 88); zmarła: 3.07.1904 (koklusz).
C5. Anastazja
Pietrzak i Michał Król
Anastazja Pietrzak, urodzona: 17.04.1905, Krasne Potockie 88; zmarła:
7.03.1949 Nowy Sącz.
Mąż: Michał Król z Siekierczyny; ślub 27.02.1935.
Miejsce zamieszkania rodziny: Krasne Potockie 9
Ich dzieci:
D1. Stanisław
Król, ur. 15.01.1936,
zm. 30.03.1937
D2. Wojciech Król, ur. 27.03.1938,
Krasne Potockie 9
Żona: Apolonia/Maria Pietrzak, córką
Stanisława Pietrzaka, z Łukowicy; ślub: 3.02.1962.
Miejsce zamieszkania rodziny: Katowice. Obydwoje zmarli z powodu nowotworów.
Ich dzieci:
Dariusz i Barbara.
Za chlebem - z zielonego
Krasnego Potockiego
na czarny Śląsk |
Apolonia
i Wojciech
Królowie
i ich dzieci
Basia i Darek |
Barbara Król i Krzysztof
Mieszczanin
po zawarciu małżeństwa |
Dariusz Król,
syn Wojciecha i Apolonii
i Joanna
po ślubie |
Obecnie na ojcowiźnie Józefa i Anny Pietrzaków:
|
Druga.
po Anastazji Pietrzak,
żona Michała Króla,
Janina Król |
|
Janina Król z córką Barbarą,
jej mężem Antonim Tokarczykiem i wnukiem
Rafałem |
C6. Walenty Pietrzak i
Stefania Hasior
Walenty urodzony: 1.01.1907 r., Krasne Potockie 88;
Żona: Stefania Hasior; ślub 25.09.1928 Chomranice.
Miejsce zamieszkania rodziny: najpierw Krasne Potockie 47, później Krasne Potockie 126.
Dzieci Walentego i Stefanii:
|
Stefania i Walenty Pietrzakowie
oraz
syn Józef z żoną Marią z Węgrzynków
w dniu ich ślubu |
D1. Jadwiga Pietrzak i Kazimierz Smoleń
Rodzinny
jubileusz
Smoleniów |
◄ Jadwiga i Kazimierz Smoleniowie
oraz
ich dzieci:
Halina, Janusz
i
Magdalena |
Halina i Marek Golińscy, Tomek
i Karol |
Najstarszy syn,
Grzegorz
Goliński |
Rodzinka
Grzegorza |
Bogusława
i Janusz Smoleniowie |
W kościele w Chomranicach
Magdalena i Wiesław Maślankowie |
D2. Genowefa Pietrzak i Jan Kaczmarczyk;
ich dzieci: Roman, Maria, Zbigniew, Stanisław, Halina, Józef.
Jan
i Genewefa
Kaczmarczykowie |
Roman i Ewa Kaczmarczykowie
Andrzej i Gosia |
Maria
i Adam, Smoleniowie |
Halina
i Krzysztof,
Królowie |
Maria z Anią
i Józef z Markiem
Kaczmarczykowie |
D3. Anna z Pietrzaków i Zdzisław,
Wiśniewscy (Kraków)
|
Anna Wiśniewska
z Pietrzaków;
Monika i Borys Wójcikowie
z Olafem |
D4. Maria Pietrzak i 1. Władysław Leśniara
oraz 2. Stanisław Leśniara
Władysław
i Stanisław Leśniarowie
oraz
ich żona,
Maria Leśniara
z Pietrzaków |
Maria Leśniara
z dziećmi |
◄Od lewej:
Wiesław syn Władysława,
Dawid syn Stanisława,
Ewa córka Władysława,
Józef syn Stanisława,
Andrzej syn Władysława
oraz córka Dawida,
pierwszokomunijna
Klaudia |
.
Stanisława iWiesław Leśniara |
Natalia Leśniara
Paul Loskot |
Henryk i Ewa
Sikorowie |
syn Ewy-Henryka Mateusz Sikora |
Andrzej i Zofia Leśniarowie |
D5. Józef Pietrzak i Maria z Węgrzynków
(zob. zdjęcie wyżej)
|
Córka Józefa
i Marii Pietrzaków,
Danuta Możdżeń
z Anią
i Karolkiem |
Rocznice zmarłych:
18 stycznia 1998 - ś.p. Jan Kaczmraczyk
9 lutego 1981 - śp. Walenty Pietrzak
24 lutego 1991 - ś.p. Stefania Pietrzak
9 czerwca 2004 - ś.p. Stanisław Leśniara
........................
Niech odpoczywają w pokoju!
;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;
;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;
C7.
Wiktor i Maria Pietrzakowie
(Krasne Potockie)
Miejsce domu rodziny Wiktora i
Marii Pietrzaków
(tu miejsce mojego urodzenia, xStP. Sytuacja w 2013 r.
Widok satelitarny, z
wysokości kilkudziesięciu kilometrów)
Metryka chrztu Wiktora Pietrzaka.
Parafia Chomranice. |
WIKTOR. Urodzony 21.03.1910, Krasne Potockie 88; ochrzczony
23.03.1910
r.;
jego ojciec: Józef Pietrzak, rolnik, syn Andrzeja i Marianny
Król;
jego matka: Anna Fiut, córka Jana i Marianny Sutor;
chrzestni: Kazimierz Kaflański, rolnik i Anna Hasior, żona Józefa;
akuszerka: Marianna Sojka;
chrzcił: Jan Wcisło, proboszcz w Chomranicach;
adnotacja: Zawarł małżeństwo 9.09.1931 r. z Marią Jonik |
Wiktor zmarł 5.07.1973, grób w Tropiu.
Żona: Maria Janik urodzona 28.06.1909 w Nowym Sączu (Dąbrówka Niemiecka
51, dziś ul. Zielona).
Jej rodzice Stanisław Janik (ur. Łazach Biegonickich) i
Franciszka Szlaga (ur.
w
Łukowicy).
Zmarła 19.01.1994 w Tropiu; grób w Tropiu.
Ich ślub: Chomranice, 9.09.1931 r.
Zamieszkanie rodziny: Krasne Potockie 29
(poprzedni mieszkańcy pod tym n-rem: Augustyn Hasior i Zofia z Jaworów)
|
Dom Stanisława
i Franciszki Janików,
Wiktora i Marii Pietrzaków,
Krasne Potockie 29 |
|
Wiktor
i Maria Pietrzakowie
w kościele
w Męcinie
w roku ok.1960 |
Na fotografii niżej: rodzina
Wiktora i Marii Pietrzaków prawie w komplecie
w dniu
prymicji kapłańskich syna Stanisława w lipcu
roku 1963:
Kliknij
►
zdjęcie, aby powiększyć! |
|
Od lewej: Ignac, Władek, Henek, Mamusia, Stanisław, Tatuś, Kazek, Zosia,
Tadek i Jasiek
-
na tle śliwowego sadu i zachodniej ściany
domu w m. Krasne Potockie.
Brak
Józka i Mietka. |
.
Maria Pietrzak
z córką Zosią
i starszym jej braciszkiem
Ok 1942 r. |
Maria
Pietrzak
w swoim
sądeckim mieszkaniu |
Mamusia,
Maria Pietrzak,
już jako około
60-letnia |
Tatuś, Wiktor,
w otoczeniu synów
Stanisława
i Kazimierza |
Tatuś otrzymuje
błogosławieństwo
prymicyjne
w kościele od
syna Stanisława |
5 lipca 1973
Krasne Potockie
19 stycznia 1994
na plebanii
w Tropiu |
Dobry
Jezu,
a nasz
Panie,
daj im
wieczne
spoczywanie |
Teraz obydwoje
na cmentarzu w TROPIU
"Chrystus zmartwychwstał jest, nam na przykład
dan jest!" |
D1.
Tadeusz Pietrzak (ur. 29.03.1932)
Żona: Genowefa Marszałek; ślub 17.11.1951 Jasienna.
|
Najstarszy z dzieci Wiktora i Marii,
Tadeusz, urodzony w 1932 r., emerytowany
nauczyciel i dyrektor szkoły,
zmarły na Śląsku, w Rytułdowych,
15 listopada 2005 r.,
mając 73 lata.
Niech odpoczywa w pokoju! |
Władysław, Mama, Tadeusz
i Wojtuś, w dniu jego I Komunii. |
.
D2.
Władysław Pietrzak (ur.19.05.1934, zmarł:
5.12.1977).
Żona: 1. Teresa Janusz; ślub: 5.10.1957 Chomranice; zamieszkanie rodziny:
Nowy Sącz.
ich syn: Jakub Pietrzak; wnuczka Justyna
2. Zofia Ciągło; zamieszkanie
rodziny: Nowy Sącz; ich syn Wojciech Pietrzak
|
Władysław
Pietrzak,
ur.
w 1934 r.
Pracował
głównie
w Szpitalu
Zespolonym
w N. Sączu |
Władysław
jako mąż Zofii Michalskiej.
Zmarł
5.12.1977 r. |
Syn Władysława, Wojciech, wraz z żoną
Rozalią i synkiem Marcinkiem |
Pietrzakowie: Wojciech, Rozalia, Marcin i Przemek
w dniu I Komunii Przemka |
Wspomnienie o
Władysławie w 55. rocznicę śmierci
D3.
S.Zofia-Seweryna Pietrzak
Siostra Zosia
z rączką na
ramieniu Mamy |
Zofia z najstarszym bratem Tadeuszem |
◄
Obok brata Tadeusza -
s. Zofia
(w zgrom. zakonnym "Seweryna") Pietrzak, urodzona w roku
1935, zakonnica ze
zgromadzenia śś. michalitek w Miejscu Piastowym.
Pracuje w Jaśle, Toruniu, Wyrzysku, Warszawie,
Pawlikowicach, Pruchniku, Szydłowcu...
- głównie jako zakrystianka w parafiach. |
Ś. Zofia w Tropiu na wakacjach |
Siostra. Zofia
u rodziny |
D4.
Ks.
Stanisław Pietrzak
Zdjęcia z dzieciństwa swojego nie
posiadam. Fotograf bowiem, p. Kusion, przyszedł z aparatem na
stojaku,
który po ustawieniu wyglądał na przygotowany do strzału karabin maszynowy, a mnie przypomniał
się
wtedy Niemiec, którzy celował do mnie, sześciolatka, w czasie oblężenia domu rodzinnego
w Krasnem,
gdy poszukiwano Tatusia, uchylającego się od kopania
wojennych okopów. Więc teraz, gdy fotograf stanął
przed Mamusią i rodzeństwem, zareagowałem
płaczem, skryłem się przed nim w babcinej kuchni i nie dałem
się wyciągnąć z domu
przed aparat.
Umieszczam tu więc zdjęcie najnowsze, wykonane
23 listopada 2006 r. w Dębicy, po koncercie chóru,
który obchodził 35-lecie swego nieprzerwanego istnienia i wspaniałego
rozwoju, w tym wykonywanie klasycznych oper. |
|
Na zdjęciu jestem w otoczeniu
najstarszych, czyli już trzydziestopięcioletnich śpiewaków, jako dumny
założyciel tego chóru.
Niech oni, podobnie jak i pozostałe dwanaście "moich"
zespołów śpiewaczych w różnych parafiach, swoim śpiewem nadal uwielbiają
Pana! |
Już 27 lat
modlitwy i pracy
w tym kościele i jego otoczeniu!
1980-2007 |
|
W służbie ołtarza,
gdzie
Źródło i Szczyt,
czuję się zawsze
najbardziej na właściwym miejscu
i w swoim żywiole
Jak jeszcze długo mi Pan pozwoli? |
Wśród rodziny.
Dnia 25 list. 2007 w nowej roli "kapelana" rodu
( tu na rocznicowym
Dniu Szlagów) |
Moja autobiografia i refleksje: "Gdy ma się już ku wieczorowi ..."
D5. Jan Pietrzak (ur. 10.10.1939);
Żona:
Cecylia Szewczyk z Męciny; ślub 20.11.1960; zamieszkanie rodziny: Nowy Sącz;
Ich syn: Dariusz Pietrzak.
|
◄
Oto wspomnienie o Janie
we wstępie do wydania jego utworów p.t. "Wiersze wybrane Jaśka ze Sącza".
Żonaty był z Cecylią Szewczyk (z Męciny). Zmarł, mając lat 63, 11 listop.
2002 r. Pozostawił syna Darka, zmarłego również przed czasem,
bo w wieku
lat 46, dnia 18 października 2006 r., w Starym Sączu.
◄
Kliknij obraz, aby powiększyć!
Jan Pietrzak i Celina Pietrzak, zdjęcie ślubne
► |
|
.
Ojciec Celiny, a teść Jana Pietrzaka, Jan Szewczyk, obchodzi swoje 100- i
105-lecie urodzin
Gratulacje od prezydenta miasta Nowego Sącza, A.Czerwińskiego |
Kolejne
gratulacje
dla niezwykłego jubilata |
105-lecie.
Na modlitwie
z córką
Celiną Pietrzak |
W rodzinie Dariusza i Anieli Pietrzaków
Syn Jana Dariusz Pietrzak i jego syn Aleksander |
Żona Dariusza Aniela Pietrzak
z córką Agatą |
Agata, Jacek
i Aleksander,
2007 r. |
D6.
Kazimierz Pietrzak (ur. 30.11.1941) i
Magdalena Kędzior;
ślub w Piaskach.
Pracował w górnictwie w Jastrzębiu
Zdroju i Łęcznej,
zmarł nagle
7 V 1993 r.
w 53 roku życia.
Kazimierz Pietrzak |
Zdjęcie ślubne Kazimierza
Pietrzaka i Magdaleny Kędzior |
◄
Od lewej Magdalena i Kazimierz; w środku
-
jej kuzynka;
następnie
na prawo kuzyn Kazka Józef Pietrzak;
stoją Wojciech Król i jego żona Apolonia |
syn Mirek Pietrzak |
Zbysiu Pietrzak |
A wiele lat później...
Mirosław,
córka Katarzyna
i żona Mirosława,
Hanna |
W centrum matka Magdalena. Obok obie
młode rodziny, w 45-lecie urodzin Mirosława |
Barbara,
Zbigniew
i ich córeczka Natalia |
Krzyś Pietrzak
+16.09.1985 |
Klaudia Pietrzak
+19.09.1992 |
Druga rodzina Kazimierza: w Łęcznej
D7. Józef
Pietrzak (ur. 25.03.1944; zm. 10.03.2019)
/..................................................................................................
....................................................................................................../
D8.
Ignacy Pietrzak (ur. 21.09.1946) i
Emilia Woźniak;
ślub 27.03.1967 (Ziębice) - siódmy syn Wiktora i Marii.
Ignacy i Emilia
w dniu ślubu |
Krzyś Pietrzak, w dniu I Komunii |
Ignacy i Emilia
Pietrzakowie |
Ignacy, jako siódmy
syn Wiktora i Marii, miał być chrześniakiem "prezydenta Ignacego
Mościckiego". Stąd i jego imię "Ignacy" .
http://www.rp.pl/artykul/217245.html
Prezydent Ignacy Mościcki i jego chrześniacy
Z Wikipedii: "Chrześniacy
Mościckiego. W 1926 Ignacy Mościcki wydał oświadczenie, w którym oznajmił,
że będzie ojcem chrzestnym dla każdego siódmego syna w rodzinie w
Polsce. Warunkiem było, aby rodzina chrześniaka była rdzennie polska,
niekarana. Chrześniacy mieli przywilej bezpłatnej nauki w kraju i za
granicą, także na studiach wyższych, stypendia, bezpłatne przejazdy i opiekę
zdrowotną oraz książeczkę oszczędnościową
Pocztowej Kasy Oszczędnościowej z wkładem w wysokości 50 zł, fundowanym
przez Prezydenta na samodzielny start w życiu. W sumie synów chrzestnych
prezydent miał około dziewięciuset".
Książeczkę
oszczędnościową chrześniaka, ufundowaną przez prezydenta Mościckiego
http://www.prezydent.pl/kancelaria/dzialalnosc-kancelarii/art,707,
prezydent-spotkal-sie-ze-stowarzyszeniem-chrzesniakow.html
..........................
D9.
Mieczysław-Bolesław Pietrzak
(17.06.1948 -
05.05.1971), ósmy syn Wiktora i Marii "Chrześniak prezydenta RP".
W metryce chrztu Mieczysława (18 VII 1948) ks. Józef Lech,
proboszcz Chomranic, zapisał ojca chrzestnego w łacińskiej pisowni:
"Boleslaus Bierut President
ReiPublicae. Helena Kalarus uxor Josephi".
(W poszczególnych kolumnach zapisu: 1. urodzenie
(17.VI; 2. chrzest (18 VII); 3. nr domu (29); 4. imiona dziecka;
5-7-9. płeć, wyznanie, prawe pochodzenie; 10. ojciec dziecka; 11. matka dziecka;
12. chrzestni; 13. adnotacja o bierzmowaniu).
Mieczysław-Bolesław stał się
chrześniakiem prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej jako już ósmy syn Wiktora i
Marii Pietrzaków na zasadach i przywilejach ustalonych w roku 1926 przez prezydenta
Ignacego Mościckiego. Jednak po II wojnie światowej przywileje chrześniaków
zostały zredukowane właściwie tylko do wpisu imienia i nazwiska prezydenta jako
ojca chrzestnego w parafialnej księdze metrykalnej chrztu
oraz do
otrzymania prezydenckiej wyprawki. Ojcu dziecka wręczał ją reprezentant
prezydenta, którym zwykle bywał starosta powiatu, w imieniu prezydenta
trzymający dziecko do chrztu. Zwyczajowo dziecku nadawano także imię "Bolesław", przynajmniej jako
drugie.
W Państwowym Archiwum w Nowym
Sączu znalazłem dokumentację pięciu chrześniaków prezydenta RP w roku 1948 w
powiecie sądeckim.
Jak Mieczysław stał się
chrześniakiem prezydenta RP?
1) Najpierw ojciec narodzonego chłopca na specjalnym formularzu za pośrednictwem
starosty powiatu prosi Prezydenta RP o przyjęcie godności
ojca chrzestnego. Odpowiadając na prośbę, Kancelaria prezydenta RP podaje kilka
warunków.
Zob.: images/chrzesniak_1.jpg
2) Następnie starosta powiatu zleca Milicji Obywatelskiej zebranie potrzebnych informacji
i napisanie postulowanej opinii:
images/chrzesniak_2.jpg
3) Komendant Posterunku Milicji Obywatelskiej przekazuje staroście potrzebną
opinię, że "Pietrzak Wiktor zachowuje się nie nagannie (sic!) pod każdym
względem i cieszy się dobrą opinią W/w i cała jego rodzina" oraz informację, że
narodzony syn jest "Usmym synem" (sic!) Wiktora Pietrzaka:
images/chrzesniak_3.jpg
4) Uzyskane dane starosta przekazuje Kancelarii prezydenta:
images/chrzesniak_4.jpg
5) Kancelaria prezydenta RP przekazuje zgodę prezydenta na przyjęcie ojcostwa chrzestnego
i podaje staroście instrukcję co do dalszego postępowania kancelaryjnego:
images/chrzesniak_5.jpg
6) Po chrzcie starosta przesyła do Kancelarii prezydenta potwierdzenie dokonanego faktu chrztu oraz jego
szczegóły:
images/chrzesniak_6.jpg
7) Na odwrocie protokołu powtórzono lub dodano niektóre dane co do chrztu:
images/chrzesniak_6a.jpg
Być chrześniakiem Prezydenta RP (choćby nim był
ówczesny Bolesław Bierut) dla wielu było przywilejem, z nawet źródłem dodatkowych korzyści,
lecz dla innych chrześniaków
- powodem rozmaitych problemów.
Dla naszego Mieczysława stało się
to przyczyną nawet życiowej tragedii:
|
Mieczysław,
ur. 17.08.1948.
Zmarł tragicznie
6 V 1971 r.
jako ofiara tzw. "nieznanych sprawców".
Została po nim
na Śląsku tylko
◄
ta pamiątka! |
Sprawa została przekazana Instytutowi Pamięci Narodowej do wyjaśnienia.
Przez krakowski oddział IPN przyjęta i przekazana do prowadzenia w IPN
Katowice. Ale na życzenie brata Józefa, który byłby istotnym świadkiem w
sprawie zachowania się prokuratury w Bytomiu, wniosek wycofałem, bo on
"ma już dość życiowych nieszczęść od tych milicyjnych środowisk; a życie, z
powodu choroby serca, juz wisi na włosku".
Sporządziłem taką pamiątkę - dokument do oglądnięcia :
http://www.tropie.tarnow.opoka.org.pl/images/pietrzak.ignacy-i-mieczyslaw-boleslaw.jpg
D10.
Henryk Pietrzak i
Gabriela Dubiel
(Chorzelów) - dziewiąty syn Wiktora i Marii.
Henryk Pietrzak
i Gabriela
z Dubielów
w dniu
ich ślubu. |
Henryk Pietrzak,
najmłodszy z dzieci
Wiktora i Marii,
biolog
i nauczyciel,
Gabriela Pietrzak
muzykolog |
|
Gabriela
i Henryk Pietrzakowie |
Z córką Elizą
i wnuczką
Pauliną |
.
Renata i Andrzej Zasadni, lekarze |
Ci
sami |
Eliza i Wojciech Jabłońscy |
Obydwa
pokolenia |
Rośnie trzecie pokolenie |
Rocznice naszych najbliższych w ciągu roku
19 stycznia 1994 - zmarła Maria Pietrzak, przeżyła 85
lat.
10 marca 2019 - zmarł Józef
Pietrzak, przeżył 74 lat
21 marca 1910 - urodził się Wiktor Pietrzak
6 maja 1971 - zmarł Mieczysław Pietrzak; przeżył 23 lata.
7 maja 1993 - zmarł Kazimierz Pietrzak; przeżył 52 lata.
25 czerwca 1942 - zmarł Stanisław Janik, przeżył 65 lat.
28 czerwca 1909 - urodziła się Maria Janik Pietrzakowa
5 lipca 1973 - zmarł Wiktor Pietrzak; przeżył 63 lata.
9 września 1931 - ślub Wiktora i Marii Pietrzaków
18 października 2006 - zmarł Dariusz Pietrzak, syn Jana; przeżył 46 lat.
11 listopada 2002 - zmarł Jan Pietrzak; przeżył 63 lata.
15 listopada 2005 - zmarł Tadeusz Pietrzak; przeżył 73 lata.
5 grudnia 1977 - zmarł Władysław
Pietrzak, przeżył 43 lata.
"Ojczyzna to ziemie i groby. Narody [i rodziny] tracąc
pamięć, tracą życie"
(taki napis widnieje na tablicy umieszczonej u progu zakopiańskiego
cmentarza na Pęksowym Brzyzku, gdzie znajduje się i kaplica zbudowana w XIX
w. ku pamięci i czci św. Świerada).
Pamiętajmy o rocznicach i przypominajmy jedni drugim o
nich. Łączmy się z naszymi przodkami w jakiejś mszach
rocznicowych. Niech odpoczywają w pokoju Pana!
Wspomnienie o
Władysławie, moim bracie, z okazji 55-lecia jego śmierci.
Władysław żył, krótko, tylko 43 lata, zmarł 5 grudnia 1077 r.
Z
mojego i jego wczesnego wspólnego obcowania zostało kilka
wspomnień, choć z samego dzieciństwa pamiętam tylko dwa wspólne
szczegóły, które mgła czasu w znacznym stopniu już zatarła.
Pierwszy
wspólny epizod miał miejsce chyba jesienią 1944 roku, jak Niemcy
weszli na naszą "zagrodę", szukając ojca, a do mnie, jeszcze
sześciolatka, gdy stałem w oknie, celowali z dwóch ustawionych
na konarze śliwy
karabinów.... W końcu zapewne zamierzali także podpalić dom, bo
zostawili przy domu jakiś zapalnik. Chyba to Władziu go znalazł, a
potem popołudniu tego samego dnia najstarszy brat Tadek z Władziem w małej
kuchence domu z ciekawości rozbierali tę niby zabawkę; ja zaś,
ciekawski, wciskałem głowę między nich. W pewnym momencie
straszliwie huknęło. Tadziowi urwało palec, Mama zemdlała,
Władziu się przewrócił i potłukł (mówiliśmy, że padaczka), a w
podłodze zrobiło dziurę. Zosia przeżyła bez szkody bo stała w dalszym kącie
(i trochę z tego pamięta do dziś). A co się stało ze mną, nie wiem;
pamiętam tylko, jak i inni z rodziny, że ciężko i przewlekle
chorowałem na głowę; jakiś uraz czaszkowy spowodował chyba
pęknięcie i wywołał później zapalenie opon i długoletni wyciek płynu
mózgowo-rdzeniowego przez prawe ucho. Nie poradził nic na to sądecki
otolaryngolog dr Kuśnierczyk, ani wojewódzki wówczas szpital
G. Narutowicza w Krakowie, do którego mnie zaraz po wojnie
skierowano na leczenie; i tak udręki zdrowotne zostały mi z tego
na całe życie (do dziś!).
A
drugi wspólny epizod, który też nas połączył, to ten, że Władek
ze mną wybrał się kiedyś do ogrodu na orzechy. Wyszedł na drzewo
i tam sobie scyzorykiem łuszczył i zajadał. Chował scyzoryk,
niestety otwarty, w dziurawej kieszeni, a ja tymczasem zostałem
na dole pod drzewem, zbierając opadłe owoce. W pewnym momencie
poczułem, że ten ciężki żelazny scyzoryk wpadł ostrzem wprost do
mojej czaszki; chwyciłem ręką, ale wbił się zbyt głęboko;
widocznie wpadł ściśle między obie półkule mózgowe, że
przeżyłem. Z dziecięcym płaczem biegnę do domu, ale w drodze
zawadziłem scyzorykiem o rozciągnięty między dwoma śliwami sznur
bieliźniarski. Upadłem na ziemię. Mama wybiegła, wyrwała
scyzoryk z czaszki i z przerażenia zemdlała; gdy się podniosła,
jakoś wzięła mnie na ręce i zaniosła na łóżko.... Powstało
kolejne źródło wycieku mózgowego?? Lekarzom wprost nie chce się
wierzyć, dlaczego żyję!
A
Władek co na to? Mogę tylko to napisać, że zawsze przez całe
jego dalsze życie, był dla mnie niezmiernie delikatny. W
różnych dziecięcych czy późniejszych przeciwnościach miał
zwyczaj mnie osłaniać i może najczęściej z całej rodziny mnie
upominał gdy za ciężko z nim pracowałem (a lubił pracować, bo
nawet w czasie wakacji razem z nim dobudowaliśmy do domu szopę
na świnki i króliki (szkoda, że fotografia domu jej nie
objęła!), albo w inne wakacje rozbudowaliśmy stodołę na
dodatkowy magazyn zbożowy lub narzędziowy i to z własnoręcznie
ściętego i przywleczonego z lasu drzewa, z bali i desek
własnoręcznie siekierami wyrąbanymi! (pisząc to, płaczę ze
wzruszenia)... A on upominał mnie przy tym: Uważaj, nie dźwigaj
tak ciężko, bo masz chorą głowę; albo: Uważaj, bo się
zmęczysz... Lub przy zabawie w pliszki: Nie biegaj tak
prędko..., Lub przy stole: Nie ucz się zbyt mocno...,
odpoczywaj... oszczędzaj głowę...To przypominanie przez rodzinę
było dla mnie zawsze przykre, choć świadczyło mi o
jego i innych delikatności i dobrym sercu dla mnie.
Po
ukończeniu sześcioklasówki w Krasnem Potockiem Władysław do
siódmej klasy uczęszczał do dalekich Klęczan - ponad 5 km
górzystej ciężkiej drogi; tak też i później, gdy uczył się i
pracował w Nowym Sączu i z tych Klęczan dojeżdżał koleją
(pamiętam udręki chodzenia tą drogą na pociąg!).
Po
IX klasie sądeckiego liceum ogólnokształcącego (po tzw. "małej
maturze") zapragnął zrealizować swoje powołanie do kapłaństwa w
jakimś zakonie. Rodzina nasza nie była dewocyjną, ale Mama była
oczytana w przedwojennych pismach kościelnych (po II wojnie
takich u nas już nie było), miała zdrową pobożność i zdobyła
wielki szacunek dla kapłanów i zakonów, a to jakoś udzielało się
dzieciom: jemu, siostrze Zosi i w końcu mnie. Wstąpił więc brat
do zakonu tzw. kanoników regularnych w Krakowie. Po rocznym jego
tam pobycie, ze względu na jakiś słaby stan zdrowia poradzono
mu, żeby w lżejszej regule szukał nauk i życia zakonnego. Po
jakimś czasie dostał się do zasłużonego dla Polski Zgromadzenia
św. Michała Archanioła w Miejscu Piastowym kolo Krosna (tam w
żeńskim odgałęzieniu zakonu żyje do dziś nasza 87-letnia
siostra, Zofia). Po roku Władek znów usłyszał podobna radę, żeby
ze względu na warunki zdrowotne próbował innego, mniej
wymagającego życia zakonnego. Rozstał się z klasztorem w
przyjaźni, nigdy nie narzekał na jakiekolwiek zło klasztorne.
I
tak zaczął się kolejny czas starań i męki, żeby gdzieś
zrealizować swoje pragnienia życiowe: szukanie adresów, pisanie
listów odprawianie modlitw i nowenn... Widziałem, jak wśród
modlitw wchodził na łóżko, żeby się dostać do obrazu Matki
Bożej. Całował ze łzami. A modlił się o możliwość kapłaństwa dla
siebie, mimo braków zdrowotnych... (Znam jedną z jego ówczesnych
chorób, która mogła być przeszkodą: cierpiał na jakąś przetokę
ropną obok jelita grubego (nie hemoroidy). Ale też nie mógł zbyt
długo siedzieć. Co pewien czas Mama stosowała mu jakieś bolesne
zabiegi pielęgniarskie dla odpływu ropy. Mogło to schorzenie
powstać na skutek alergii pokarmowej, na którą prawdopodobnie
cierpiał, a może jako rezultat jakiegoś zapalenia
autoimmunologicznego ).
Te
starania przerwało wezwanie go do wojska. Czasy były takie, że w
normalnym wojsku mogli służyć tylko czyści ideologicznie ludzie.
Innych kierowano do specjalnych jednostek, jakby karnych. A nasz
Władek nie okazał się ideologicznie czysty, bo w czasie poboru
przyznał się, że Mama jego ma siostrę z Ameryce i od czasu do
czasu pisują do siebie. Co więc z nim zrobiono? Nie mógł być
księdzem, bo był chorowity, ale do specjalnej jednostki karnej
"nadawał się". Skierowano do batalionu roboczego na Śląsku.
W tej jednostce wojskowej wywożono ich ciężarówkami do pracy
"gdzieś" i jakiejś kopalni. Żołnierze podobno nie wiedzieli,
gdzie i co kopią. Po sześciu miesiącach zwyczajowo pojedynczo
zwalniano ich z wojska - ze względu na stan zdrowia... W wypadku
Władysława była to rzeczywistość... Dopiero wiele później
czytałem o takich jednostkach na Śląski i poza nim, gdzie
pracowano przy wykopie rud uranu do rosyjskiego przemysłu
atomowego i napromienionych wyddalali z wojska.
Tak
więc po powrocie z wojska wszystko u Władka stopniowo zaczynało
być chore. Płuca wnet objęła gruźlica (leżał na zakaźnym w
Dąbrowej pod Nowym Sączem). Stale leczył wątrobę. Co jakiś czas
wycinano mu kawałki jelita cienkiego, często wymiotował...
Dostał pracę w Zespolonym Lecznictwie w Sączu. Najpierw jako
goniec przenosił dokumenty między poszczególnymi obiektami, a
później jako pomocnik w przyszpitalnym magazynie żywnościowym.
Wtedy i ja tam pracowałem po maturze, ale w wydziale
gospodarczo-zaopatrzeniowym dyrekcji szpitala zespolonego.
Kiedy
poszedłem do seminarium, on nieszczęśliwie "wziął i zakochał
się" w pielęgniarce pogotowia ratunkowego. Było to dla mnie
ogromnym zaskoczenie, bo oznaczało jego rezygnację z życiowych
marzeń o kapłaństwie. Ale z drugie strony miało to sens, z uwagi
na przeszkody. Ale i dla kobiety miało to sens: chciała takim
małżeństwem zakamuflować tajny seksualny związek z kierowcą
karetki pogotowia. Zgodziła się więc na ten związek z
Władysławem. Dopiero gdy jechali do kościoła w Chomranicach,
pękła jakaś jej maska, zaczęła narzekać: Po co my tam
jedziemy...?. Ponoć nawet, jak mówił mi brat Józek, przytuliła
się do przykościelnej lipy w Chomranicach i nie pozwalała się
Tadkowi (bratu naszemu) oderwać, mówiąc, że nie chce tego ślubu.
Jakoś w końcu poszła, "żeby nie było skandalu"....
Gdyby mi Józek o tym powiedział wcześniej uniknęłibyśmy
wzajemnego konfliktu, który wewnętrznie w sobie potem
przeżywaliśmy, ja i Władek z powodu nieudanych związków. Tę
sprawę trzeba było oddać do sądu kościelnego, choć Władysław na
początku na to by nie przystał. Musiał najpierw przeżyć pełnię
goryczy życiowej...
Do
wyrządzania tej goryczy Władysławowi, doskonale został
wykorzystany syn Jakub. Wpajała mu ponoś: "Nie jesteś synem
Władka. Znieważaj go i bij ile możesz". Tak sie też przez lata
działo...
Ale dlaczego tak wcześnie zmarł? Przy kolejnym
pobycie Władysława w Szpitalu i kolejnej, ostatniej
operacji jelitowej, pytam lekarza, na jaką chorobę on cierpi,
czy jest to może rak? - Ale skąd, skąd to panu do głowy
przyszło? pyta lekarz, jak by się dziwił, że nie wiem.
Faktycznie nie wiem, ale najbardziej mi prawdopodobna wydaje się
choroba popromienna, doznana w pracy kopalnianej. Lecz i
małżeńskie przeżycia musiały zostawić swój fizyczny ślad na jego
zdrowiu i życiu.
Dopiero
długo po jego śmierci Władysława przybywa do mnie w Tropiu jego
syn, Jakub Pietrzak, lekarz, doktor kardiologii w
Pittsburgu w Stanach Zjednoczonych. Nazywa mnie wujkiem, choć
miał nie być synem Władysława. Otóż szukał on w Sączu możliwości
zarejestrowania jakiejś własnej, amerykańskiej inicjatywy
biznesowej. Skierowano go do prywatnego biura, prowadzonego
przez... dawną Pietrzakównę z Łukowicy. Ona patrzy na niego i
nie może wyjść ze zdumienia: przecież to wykapany Jakub Pietrzak
z Łukowicy-Przedewsia, jej dziadek! Powiedziała mu to.
Zrozumiał, kto był jego ojcem i że był przez matkę do końca
oszukiwany. Faktycznie jest synem ślubnego ojca, Władysława.
Mam
gdzieś takie zdjęcie wykonane wtedy i z tego miejsca, co zdjęcie
domu rodzinnego od południowego wschodu, jak wyżej; obydwaj
leżymy w popołudniową niedzielę na trawniku, śpiewamy sobie i
uczymy się śpiewać na dwa głosy. Śpiew był wówczas jego i moją
radością. Z klasztoru wyniósł umiejętności śpiewu chórowego i
cieszył się nią. Miał dobry słuch, wyczucie melodii i rytmu. To
po naszych Rodzicach mamy. Szkoda, że późniejsze przejścia
życiowe tak go okrutnie przygasiły. Ufam, że go dobry Bóg
dopuścił już do chórów anielskich!
Dobry Jezu, a nasz Panie, daj mu w Tobie
spoczywanie!
- - -
(Miałem kiedyś dobrą pamięć! Pamiętam np. naszego Dziadka
Janika, gdy
go Babcia w ciężkiej i długiej chorobie wyprowadzała w długiej koszuli na
czerwcowe słońce (i do toalety pod krzakiem bzu na rogu domu) na kilka dni
przed śmiercią w 1941 r.; miałem zaledwie trzy i pół roczku.
Szkoda, że wiele późniejszych spraw i przeżyć nie mogłem ta
wyraziście pamiętać. Ufam jednak, że obrazu brata Władysława nie
zdołałem zatrzeć!).
Dzieci Anny Fiut/Pietrzakowej i
Franciszka Kurczaba: Maria (Bołozowa) i Stanisław Kurczab.
Zob. na stronie
Fiutowie
Zobacz też: "Dzień
Pietrzaków" - coroczne święto wszystkich potomków Andrzeja Pietrzaka
oraz "Dzień Józefa i Anny"
- coroczne święto potomków Józefa i Anny Pietrzaków
Strona jest w trakcie opracowania.
Proszę o brakujące informacje lub zdjęcia, zwłaszcza ojców poszczególnych rodzin!
Adres: ks. Stanisław Pietrzak,
Tropie 6,
33-316 Rożnów
Zadzwoń,
przekaż uwagę lub informację: |
tel. 018.449 41 81
lub 601 918 322 |
(można dzwonić także po 2100)
E-mail:
pietrzakstan@poczta.onet.pl
DZIĘKUJĘ!
JESTEŚ MIŁYM |
|
GOŚCIEM
NASZEJ WITRYNY! |
Do strony Pietrzakowie. Genealogia. Pietrzak
Do strony Fiutowie i Kurczabowie.
Genealogia. Fiut. Kurczab. Bołoz
Do strony Janikowie. Genealogia.
Janik
Do strony Szlagowie. Genealogia.
Szlaga/Ślaga
Powrót do Strony
głównej witryny TROPIE
Str.pryw.-genealog.
PIETRZAKOWIE,
FIUTOWIE,
JANIKOWIE,
SZLAGOWIE Nadto:
Gierałtowie,Polacy